niedziela, 9 listopada 2014

Rozdział 2

    Przeciągnęłam się na łóżku i powoli otworzyłam oczy. Rozglądnęłam się po pokoju i spojrzałam na zegar, który wisiał na ścianie. Było pięć po siódmej. Nie wierzyłam, że wstałam tak wcześnie. Tylko w czasie gdy chodzilam do szkoły budziłam się o tej godzinie.
Kto normalny w wakacje wstaje o tej porze ?! Wiedząc, że już nie zasnę, "wyczołgałam" się z łóźka i poszłam po moją torebkę, z której wciągnęłam paczkę papierosów. Tak, paliłam. Nie byłam jakąś nałogową palaczką, po prostu od czasu do czasu nachodziła mnie ochota na tytoń. Wyszperałam z mojej torebki także zapalniczkę z napisem " I ♡ Paris" i wyszłam na mój taras.
 Podziwiałam to piękne miasto,  które powoli zaczynało tętnić życiem i rozmyślałam o sytuacji z przed kilku godzin. Ten Justin mnie zaskoczył.  Na początku wydawał się być oczarowany moją osobą,  ale  po chwili sam przyczynił się do tego, że moje nogi się pode mną ugię1ły.
 Gdy już skończyłam palić,  poszłam do mojej garderoby i wyciągnęłam czystą bieliznę i ciuchy na przebranie. Najpierw wzięłam szybki prysznic, potem zrobiłam makijaż i się ubrałam.

Schodząc  na dół starałam się być jak najciszej, ponieważ wszyscy jeszcze spali. Kiedy była  już na dole, udałam się do kuchni z zamiarem zrobienia sobie kawy. Minęło trochę czasu zanim znalazłam szafkę z kubkami, ale po chwili trzymałam  jeden żółty. Już miałam włączyć ekspres, kiedy poczułam, że ktoś się do mnie przytula. Ujrzawszy twarz Chace'a uśmiechnęłam się się i poczochrałam jego włosy, które były w nieładzie. Był on ubrany tylko w szare dresy i rozpiętą czarną bluzę bez rękawów, przez co doskonale widać było jego wyrzeźbioną klatę.
-Hej mała.-powiedział zaspany-Zrobisz mi też kawy?
-Jasne, mam nadzieję, że Cię nie obudziłam?.-spytałam.
-Nope, moja babcia dzwoniła i pytała co u mnie.-rzekł i przewrócił oczami.
Zachichotałam i wyjęłam drugi kubek z szafki.
Siedzieliśmy z blondynem przy stole, rozmawialiśmy i słuchaliśmy radia. Nagle Chace rozszerzył swoje oczy i wstał jak oparzony. 
-To moja ulubiona piosenka!- krzyknął i podbiegł do wieży aby podgłosić. Chłopak zaczął tańczyć w rytmie muzyki.
-Dawaj Meg. Zatańcz ze mną.-poprosił.
Prawie odrazu wstałam z krzesła i podeszłam do chłopaka. Przez chwilę przyglądałam się jego ruchom, po czym dołączyłam się do niego. Tańczyliśmy naprawdę dobrze jak na pierwszy raz razem. Gdy piosenka się skończyła ja i Chace przybiliśmy sobie piątkę a następnie się przytuliliśmy. Oderwaliśmy się od siebie kiedy usłyszeliśmy oklaski. W progu kuchni stał Sean, Nicki i....Justin.
-No, no, to było dobre.-powiedział mój brat- Oczywiście nie pochwalam tego, że przystawiasz się do mojej siostrzyczki, ale niech Ci będzie.
Wszyscy się zaśmialiśmy a do tego Chace się jeszcze zarumienił, co było na maksa urocze.
Chwilę później wszyscy siedzieliśmy przy stole a ja zapoznawałam się z "resztą ekipy", której wczoraj nie było.
-Dobra, treningi zaczynamy od jutra. O godzinie 11 na sali, hmm? Meghan pójdzie ze mną ponieważ nie wie gdzie ćwiczymy.-oznajmił Bieber gdy już zjedliśmy śniadanie.
-Ja mogę ją zaprowadzić. - zaproponował Larsson.
-Dzięki obejdzie się.-warknął Justin.
-Woo, wyluzuj stary.-zaśmiał Chace.- To tylko propozycja, zluzuj gacie.
-Chłopaki, stop!-krzyknęła Jessica.-Stresujecie biedną Meggie. Ona jeszcze nie wie, że to u was norma.-zachichotała.
-Ta, masz racje.-wymruczał Juss.
-Przepraszamy.-powiedzieli zgodnie.
-Nie przejmuj się. Oni tak zawsze jak spodoba im się ta sama dziewczyna. Współczuje Ci. Oni naprawdę lubią rywalizować. Za kilka dni powiesz mi którego wolisz, to tego drugiego zaciągniemy na imprezę i sprawimy, że znajdzie sobie inny obiekt westchnień.-wyszeptała Nicki, na co zachichotałam.
Wieczorem wraz z dziewczynami postanowiłyśmy zrobić sobie babski wieczór. Najpierw oglądałyśmy "Step up: All in" i jadłyśmy pizze, a potem śpiewałyśmy i tańczyłyśmy. O godzinie drugiej nad ranem Britney, Nicki, Sasha, Jessica i Marcia spały w śpiworach na podłodze w moim pokoju. Ja nie mogłam zasnąć,  więc wyślizgnęłam się z mojego fioletowego śpiwora, ubrałam czarne dresy i zarzuciłam na siebie bluzę w tym samym kolorze. Wyciągnęłam moją paczkę Malboro Gold'ów i zbiegłam po cichu na dół //(zarówno pokoje jak i kuchnia salon itd znajdują się na tym samym poziomie, ale Meg ma schody w swoim pokoju)//. W salonie siedzieli jeszcze chłopcy. Jeśli dobrze pamiętam to Chad, Travis i Daniel.
-Yo młoda, gdzie idziesz o tej porze?-spytał czarno włosy. 
-Zapalić.-oznajmiłam
-Och, okey. Mogłabyś zakluczyć drzwi jak wrócisz?
-Spoko, dobranoc.
-Branoc!-zawołali wszyscy z uśmiechem.
Będąc już w korytarzu założyłam moje białe vansy i wyszłam z mieszkania. Wychodząc na zewnątrz chłodne powietrze buchnęło mi w twarz, na co dreszcz przeszedł przez moje ciało. Zapalawszy papierosa zauważyłam postać opierającą się o budynek. Osoba przyglądała mi się, ale przez kaptur rzucający cień na większą część twarzy nie mogłam dostrzec rys twarzy. Rozpoznałam jedynie, że był to chłopak który również popalał papierosa. Mężczyzna odepchnął się lekko od ceglanej ściany i zaczął iść w moim kierunku. Przestraszona mocno zaciągnęłam się moim malboro. 
-Nke wiedziałem, że palisz.-powiedział swoim zachrypniętym głosem. 
"Justin", pomyślałam. 
-Taa, czasami.-odpowiedziałam i przejechałam językiem po swoich suchych wargach.
Staliśmy w ciszy paląc przez kilka minut. Czułam, że mi się przyglądał, ale nie spojrzałam na niego. Dopiero kiedy poczułam się skrępowana odwróciłam się w jego stronę.
-Mam coś na twarzy, czy jak?-zapytałam zirytowana. 
-Nie, po prostu nie widziałem wielu dziewczyn które palą, a szczególnie w twoim wieku.-wzruszył ramionami.
-Jeśli Ci to przeszkadza to się odwróć. 
Usłyszałam jak Juss chichocze, więc znów na niego spojrzałam. Bieber zbliżał się do mnie, akiedy stał już jakiś metr przede mną, zdjął kaptur.
-Uważam, że to seksowne.-wymruczał. 
Przełknęłam ślinę, która zebrała się w moich ustach. Justin wziął swojego papierosa między wargi i zaciągnął się tak, że jego kości policzkowe były jeszcze bardziej widoczne.
-I proszę nie bądź nastawiona do mnie tak negatywnie kotku.-mruknął w moją szyję.
Zaczął składać na niej pojedyncze pocałunki. Jęknęłam głośno kiedy zassał skórę tuź nad moim obojczykiem. "Co ty robisz? Nawet go nie znasz!", skarciłam się, ale nie odepchnęłam go. Justin zaczął rysować koła swoim językiem na mojej rozgrzanej skórze, a ja nie mogąc się powstrzymać, objęłam jego szyję ramionami i leciutko pociągnęłam za końcówki jego włosów. 
-Justin, ja Ciebie nie znam. Przecież to nie normalne.-oznajmiłam w końcu.
-Może i masz rację, ale tak bardzo mnie kusisz..-powiedział między pocałunkami, które teraz składał już wzdłuż mojej szczęki.
-Sean by Cię zabił- zaśmiałam się.
-Chyba zaryzykuję.- odpowiedział i również zaczął sie śmiać.
Chłopak odsunął się ode mnie i spojrzał prosto w moje oczy, po czym spoważniał.
-Umm, Meg, może...ughh...chciałabyś..-zająkał się i przeczesał swoje włosy.
-No wyduś to z siebie!- zawołałam rozbawiona.
-Meg, miałabyś ochotę pójść gdzieś jutro ze mną?-zapytał tym razem z pewnością.
-Czyżby Justin Bieber zaprosił mnie na randkę?
-Może.-rzekł przeciągając samogłoski.-To jak?
-Hmm...Zgadzam się.-uśmiechnęłam się.
Widać było, że Justin się ucieszył. Podeszłam do niego, i pogłaskałam jego policzki. 
-Wiesz, co może to i szybko się dzieje, ale nie mam nic przeciwko.
Chłopak zbliżył nasze twarze jeszcze bardziej i powoli połączył nasze wargi. Ten pocałunek był taki delikatny a zarazem namiętny. Kiedy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie.
-Jest już późno powinniśmy iść.-rzekłam po chwili.
-Yeah, chodźmy.-zgodził się.
Justin odprowadził mnie aż pod drzwi mojego pokoju, po czym porzegnał się ze mną całując mój policzek i udał się do swojej sypialni. 
"Jutrzejszy dzień zapowiada się naprawdę wspaniale", pomyślałam zasypiając.

-----------------------

Cześć, I tak jak obiecałam rozdział się pojawił. Powiem wam, że naprawdę mnie natchnęło xdd
Ta końcówka jest nie sprawdzona bo była pisana na szybko, ponieważ chciałam zdąrzyć przed EMA ♡ 
TAK BARDZO CHCĘ ABYŚMY WYGRALI "BIGGEST FANS" ♡♡♡♡
Pod ostatnim rozdziałem naprawdę sporo komentarzy było (według mnie ), więc bardzo wam dziękuje. ;* Do następnego, który pojawi się albo w przyszły weekend, albo jeśli się postaracie, we wtorek :D
A teraz lece oglądać Masterchefa i zaraz EMA, BYE !!!♡♧

5 komentarzy:

  1. Jejku ten pocałunek <3 niestety nie wygralismy biggest fans ale Justin ma statuetkę Best Male <3 i no ten idę do sklepu :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nie :C, ale i tak jestem z niego dumna, no bo w końcu 5 raz z rzędu wygrał "Best Male". No tej, ja też idę. ;))

      Usuń
  2. Rozdział cudo :* i oczywiście czekam na następny :)

    Zapraszam do mnie :) http://jb-realy-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy nowy rozdział? Bardzo mi się podoba ff :)

    OdpowiedzUsuń