niedziela, 18 stycznia 2015

Rozdział 5

  Gdy wróciliśmy do mieszkania Chace pomógł mi zdjąć płaszcz i odprowadził mnie do drzwi od mojego pokoju. Na pożegnanie pocałował mnie w czoło, życzył dobrej nocy i poszedł do swojej sypialni. Z uśmiechem na twarzy udałam się na górę. Nie zdziwiłam się kiedy zauważyłam, że na moim łóżku siedzi Nicki, Jessica i Britney. Podejrzewałam, że będą chciały wypytać mnie o szczegóły.
-Opowiadaj!-krzyknęły wsztstkie razem.
-Spokojnie, przebiorę się i wszystko wam opowiem.-zachichotałam.
  Wzięłam z szafy piżamę i udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, oczyściłam twarz mleczkiem do demakijażu, po czym ubrałam się i wróciłam do moim przyjaciółek.
-Więęęęc?-zanuciła Jessica- Gdzie mój kochany braciszek cię zabrał?
-Do kina.-odpowiedziałam krótko.
-Na co?-dopytywała.
-Na najnowszą część Step up.-uśmiechnęłam się.
-No opowiadaj! Obiecałaś, a na razie to wszytko trzeba z ciebie wyciągać!-zaśmiała się Larsson.-Szczegóły prosimy!
 Resztę wieczoru spędziłam na zdawaniu relacji z mojej randki i oglądaniu nocnego seansu "Teorii wielkiego podrywu" z dziewczynami.
    Obudziły mnie promienie słoneczne. Zasnęłyśmy oglądając telewizję i zapomniałyśmy zasłonić okien. Niechętnie wstałam z łóżka uważając aby nie obudzić dziewczyn,które spały obok mnie. Dopiero wtedy zauważyłam jak moje łóżko jest wielkie, w końcu pomieściło całą naszą czwórkę. Jak najciszej zpuściłam rolety i spojrzałam na zegarek było trzynaście po dwunastej. Postanoeilam, że najpierw się ubiorę, a potem obudzę Nicki, Brit i Jessy. Kiedy wybrałam już coś,  co mi tego dnia odpowiadało, podreptałam do łazienki. Wykonałam pidstawowe poranne czynności i założyłam na si ebie ubrania.
  Zanim zeszłam do kuchni obudziłam śpiące królewny. One poszły do swoich sypilani aby się "ogarnąć", a ja zrobiłam nam kawy.
  Piętnaście minut później siedziałyśmy w salonie pijąc espresso. Britney włączyła telewizor i przełączyła na MTV. Leciała "Inna", którą bardzo lubiłyśmy, więc oglądałyśmy w ciszy, czasami komentując serial. Po chwili usłyszałyśmy śmiechy i już po kilku sekundach ujrzałyśmy Seana, Chace'a i Justina. Wszyscy się przywitaliśmy, po czym usiedli z nami. Larsson usadowił się po mojej lewej stronie i pocałował czule mój policzek. Uśmiechnęłam się do niego i położyłam głowę na jego ramieniu. Czułam jak Justin wypala wzrokiem dziurę w mojej twarzy, ale zignorowałam to. Przestał po jakichś 2 minutach na co odetchnęłam cicho z ulgą. To było dla mnie naprawdę krępujące. Dałam sobie spokój z rozmyślaniem o nim i ponownie skupiłam się na oglądaniu..
  Kiedy o osiemnastej wracaliśmy z treningu postanowiliśmy, że pójdziemy do klubu. Umówiliśmy sie na dziewiątą. Ja i reszta  żeńskiej części grupy szykowałyśmy się razem. Włączyłyśmy głośno muzykę i tańcząc wybierałyśmy stroje, robiłyśmy make-up oraz układałyśmy włosy.
  Było za dziesięć dziewiąta gdy wszystkie się już wyszykowałyśmy. Ja bylam ubrana w poszarpane, czerwone szorty, białą bokserkę, czerwoną koszulę w kratę i założyłam czarne szpilki. Usta miałam pomalowane czerwoną szminką i makijaż typu smokey eyes. Sziewczyny były ubrane prawie identycznie. Ustaliliśmy, że fajnie to będzie wyglądać, więc ustaliliśmy w co sie ubieramy i każda wybrala sobie inny kolor koszuli spodenek i szminki. Nicki wybrała żółty, Britney zielony Jessica różowy, Sasha granatowy, a Marcia biały. Efekt końcowy był naprawdę świetny.
  Równo o 21 poszłyśmy do salonu gdzie czekali chłopcy. Wpadli oni na podobny pomysł bo każdy z nich miał podobne jeansy, skorzaną kurtkę i kolorowe podkoszulki.
 -To co idziemy?-spytała Jess.
 Wszyscy pokiwali głową i ruszyliśmy w stronę drzwi.
    Po dziesięciu minutach jazdy byliśmy pod klubem. Weszliśmy bez problemu. Najwyraźniej moi towarzysze byli tutaj znani, bo wpuścili nas bez kolejki,która nawiasem mówiąc była bardzo, ale to bardzo długa. Już przy wejściu słychać było muzykę, która sprawiała, że rwało mnie do tańca. Najpierw wszyscy poszliśmy napić się drinka, a potem ruszyliśmy na parkiet.
  Tańczyłam z Jessicą już jakies 45 minut, kiedy ujrzałyśmy, że nieopodal nas zrobiło się jakieś zamieszanie. Z ciekawości poszłyśmy sprawdzić co się dzieje. Przepchałyśmy się przez tłum wiwatujacych ludzi gdy przed oczami mignęła mi filetowa koszulka i nieśmiertelnik, który widziałam już wcześniej. JUSTIN. Zaczęłam odpychać osoby,które stały przede mną. Dotarwszy do Biebera odciagnęłam go od czarnoskórego chłopaka, ktorego okładał pięściami. Udało mi się dopiero po chwili. Juss miałam opuchniętą wargę i rozcięty łuk brwiowy. Spojrzałam na mężczyznę leżącego na podłodze i zorientowałam się, że to ten facet, ktorego spotkałam wczoraj z Chacem. Przynajmniej już wiedziałam czemu szatyn się z nim bił. Od momentu gdy spotkałam go na ulicy wiedziałam, że między jego ekipą a moją jwst jakieś spięcie. Swój wzrok ponownie skierowałam na Justina.
-Chodź, zabiorę Cię do domu. Trzeba to opatrzyć.-westchnęłam.
  Przez chwilę chłopak się wachał, ale w końcu skinął głowąi zaczął się oddalać. Poszłam za nim, a po drodze do wyjścia przekazałam Seanowi wiadomość o bójce jego przyjaciela i o tym, że jadę z nim do domu.
  Bieber czekał na mnie przed budynkiem paląc papierosa. Podeszłam do niego, aten odrazu poczęstował mnie  fajką, którą z chęcią wzięłam. Stalismy chwilę w ciszy, ktora wcale nie byla niezręczna. Był to raczej rodzaj ciszy przyjemnej. Takiej która relaksowała i uspakajała.
-Opowieszmi co się wydarzyło?-zapytałam gdy spaliłam.
 Szatyn pokiwał głową.
-W domu.-mruknął i zgasił swojego drugiego już peta.
Skinęłam głową i zatrzymałam dla nas taksówkę.
"To bedzie długa noc"-pomyślałam wsiadając do auta.

                                                      ______________________________________
Cześć kochani. Rozdział troszkę opóźniony, ale jest!! ;) Mi osobiście się niezbyt podoba, ale to zostawiam so ocenienia wam ;* Krótki, wiem, planowałam dłuższy, ale kończę go teraz,a po prostu oczy mi się same zamykają. Przepraszam również  za jakiekolwiek błędy i powtórzenia, poprawię jak będę miała wolną chwilę. Mam też do was małą prośbę. Pomoglibyście mi rozreklamować tego bloga? Byłabym bardzo wdzięczna♡
 Do następnego miśki.
PS Mam ferie, więc dodam może jeszcze w tym tygodniu, a jak nie to w przyszłym bo na weekend wyjeżdżam do warszawy a nie będę tam miala zbytnio dostępu do internetu

5 komentarzy:

  1. heej, zapraszam na nowy rozdział na http://dont-lie-baby.blogspot.com :)

    /przepraszam za spam..

    OdpowiedzUsuń
  2. O jezusiu świetne opowiadanie! <3 Jeżeli chciałabyś zwiastun do swojego bloga skontaktuj sie ze mną, chętnie go dla ciebie zrobie! :* / @sexyblondiejb

    OdpowiedzUsuń
  3. Będziesz jeszcze pisała? Mam nadzieję, że tak, a od bloga tylko chwilowo odpoczywasz i lada chwila wrócisz, bo uwielbiam go czytać :)
    -----
    Zapraszam do mnie, coś innego niż ff, ale w moim mniemaniu, niemniej ciekawe :)
    http://lifeasstone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog, podoba mi się to jak piszesz:) Zapraszam do mojego bloga z opowiadaniem o zombie. Może ci się spodoba...
    wadazagency.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń